[Em]Droga, którą idę, jest jak [E7]pierwszy własny [Am]wiersz; [Am]Uczę się do[Em]piero widzieć, [B
Ni[Em]eutulony w piersi ¿al, bo za jedn¹ sin¹ dal¹ - druga [B7]dal. Nie spo[B7]czniemy, nim dojd[Em
Morza [Em]szum, ptaków [Am]śpiew złota [Em]plaża [B7]pośród [Em]drzew Wszystko [G]to, w letnie dni
Gdy za[Am]płonął nagle [D]świat, [G]Bezdrożami [Am]szli [Em]Przez [B7]śpiący [Em]las. [E7] Równym
[C]Miasto śpi, wciąż pada [Am]deszcz. [C]Na ulicach [Am]senny szept Twój [F]dzień, cichy g[G]ość o
Ciągle [G]pada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch [Em]ryby, Mokre niebo się opuszcza coraz [
[G]Kto za Tobą w szkole ganiał, do piórnika żaby wkładał? [Am]Kto? [D]No, powiedz - [G]kto? [G]Kt
[Em]Płoną góry, płoną lasy w [Am]przedwieczornej mgle, [D]stromym zboczem [G]dnia, [Am]słońce toczy
[Am]To taka krótka his[Dm]toria, mogłam napisać [Am]jej - kolejną część [Am]W jego czułych ra[Dm]m
[D]To znowu [Am]ty [C]rzuciłam [G]spojrzenia dwa [D]Śpieszysz się [Am]gdzieś [C]na pewno, [G]już k